Kolejną wycieczkę wyznacza dla nas literatura i muzyka, bo zaczynamy w domu u Edwarda Stachury, a kończymy u Marii Wodzińskiej.
Zatrzymujemy się na przystanku PKS Wygoda i idziemy w kierunku Łazieńca. To tutaj swoje dzieciństwo spędził młody poeta, tutaj powstało wiele z jego wierszy, a później, już po wyjeździe, często tu powracał. Na tablicy informacyjnej, stojącej przy ul. Edwarda Stachury, zapisano jego biogram z cytatem "(...) dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba (...)". Natchnieni poezją, rozsiadamy się w gościnnych progach, których użyczają nam gospodarze domu, by wesoło zrymować "w końcu jemy śniadano u Stachury na ganku" (twórczość własna).
Sam poeta napisał tutaj m.in. "Piosenkę dla Potęgowej":
"U Potęgowej zatem zagościlim;
Kwaterę tam czasowo ustalilim;
W polu robilim, z boru drwa nosilim;
Jak stara matka i dwóch synów żylim.
(...) I inni, co pomarli i co zginą z nami:
Bracia, kamraci, kumple i kompani.
Spotka tam w raju nas się kupa luda!
Hej, od tupania zadudni niebieska tancbuda!"
Kierujemy się do Aleksandrowa Kujawskiego. Wchodzimy od strony cmentarza prawosławnego, utworzonego w 1877 r. Tutaj chowano prawosławnych Rosjan, a także wyznawców innych wyznań i narodowości, mieszkańców Aleksandrowa Kujawskiego. Ostatni pochówek miał miejsce w 1963 r. Obecnie to miejsce zaniedbane.
Kontynuujemy zwiedzanie Aleksandrowa. Przechodzimy w okolice Dworca Kolejowego, który aktualnie jest w generalnym remoncie. Wzdłuż dworca ciągnie się też park rekreacyjny. Natrafiamy na Kolegium Kujawskie Salezjanów, z figurą Św. Jana Bosko, autora wielu cennych myśli, np.
Przechodzimy obok Kościoła parafialnego pw. Przemienienia Pańskiego. Jest msza, a z głośników słychać pieśń, wykonywaną przez młodzież. Takie momenty, połączenie pięknych widoków, z piękną pieśnią, sprawiają, że wspomnienia stają się jeszcze cenniejsze, nabierają dodatkowego wymiaru.
Dalej przechodzimy obok Pomnika Lotników Polskich. To m.in. dzięki pamięci o bohaterskich zdobywcach przestworzy Aleksandrów Kujawski otrzymał tytuł "Miasta Pamięci Narodowej". Pomnik znajduje się w pobliżu budynku Poczty Polskiej z przełomu XIX i XX w.
Dochodzimy do Pałacu Trojanowskich, eklektycznego w stylu, stanowiącego architektoniczną perełkę Aleksandrowa. Na co dzień mieści się tutaj szkoła. Pałac otoczony jest parkiem, z licznymi pomnikami przyrody.
"Być radosnym, dobrze czynić i wróblom pozwolić ćwierkać - to najlepsza filozofia"
Przechodzimy obok Kościoła parafialnego pw. Przemienienia Pańskiego. Jest msza, a z głośników słychać pieśń, wykonywaną przez młodzież. Takie momenty, połączenie pięknych widoków, z piękną pieśnią, sprawiają, że wspomnienia stają się jeszcze cenniejsze, nabierają dodatkowego wymiaru.
Dalej przechodzimy obok Pomnika Lotników Polskich. To m.in. dzięki pamięci o bohaterskich zdobywcach przestworzy Aleksandrów Kujawski otrzymał tytuł "Miasta Pamięci Narodowej". Pomnik znajduje się w pobliżu budynku Poczty Polskiej z przełomu XIX i XX w.
Dochodzimy do Pałacu Trojanowskich, eklektycznego w stylu, stanowiącego architektoniczną perełkę Aleksandrowa. Na co dzień mieści się tutaj szkoła. Pałac otoczony jest parkiem, z licznymi pomnikami przyrody.
Na granicy Aleksandrowa natrafiamy na Ukraiński Cmentarz Wojskowy. To ważne miejsce na trasie naszej wędrówki, szczególnie symboliczne dla każdego, komu bliski jest los Ukrainy i jej mieszkańców. Ci ukraińscy żołnierze - emigranci, walczyli bowiem o wolność, podobnie jak polscy żołnierze. My wolność odzyskaliśmy, oni - walczą dalej. Żołnierze byli osadzeni w Obozie Internowania, gdzie zmarli. Na tablicy z czerwonego piaskowca widnieje napis po ukraińsku:
co znaczy: "Niechaj wróg wie, że kozacka siła jeszcze nie umarła pod jarzmem tyrana, że każda stepowa mogiła to wieczna, niepomszczona rana" (tł. Emilian Wiszka).
"Chaj woroh znaje, szczo kozaćka syła
szcze ne wmerła pid jarmom tyrana
szczo kożna stepowa mohyła
ce wiczna niepimszczena rana"
co znaczy: "Niechaj wróg wie, że kozacka siła jeszcze nie umarła pod jarzmem tyrana, że każda stepowa mogiła to wieczna, niepomszczona rana" (tł. Emilian Wiszka).
Opuszczamy Aleksandrów i przyspieszamy kroku, by dotrzeć jak najszybciej do Służewa, skąd mamy transport powrotny. Jeszcze rzut oka na Kościół św. Jana Chrzciciela w stylu gotycko - renesansowym i przejście parkiem krajobrazowym wzdłuż niewielkiego jeziora.
Właścicielem majątku Służewo był ojciec Marii Wodzińskiej. Tutaj się urodziła muza Chopina i Słowackiego, tutaj też powracała z zagranicznych wojaży.
I na tym nasza wędrówka by się zakończyła, gdyby kierowca autobusu się zatrzymał. Niestety, okazało się, że ktoś poprzestawiał tablice przystankowe, a autobus po prostu obok nas przejechał, choć na pewno nas zauważył (byliśmy kilkuosobową grupą).
Tym samym musieliśmy wrócić do Aleksandrowa i stamtąd łapać pociąg do Torunia. Wróciliśmy spóźnieni, ale za to z uchwyconym aparatem kolejnym miejscem pamięci, tym razem poświęconym Konstytucji 3 Maja.
STRONY INTERNETOWE, KTÓRE WARTO ODWIEDZIĆ:
Dom, w którym mieszkał Edward Stachura od środka
Historia Pałacu Trojanowskich
Mądre myśli Jana Bosko
Zabytki i miejsca warte uwagi w Aleksandrowie Kujawskim
Historia Ukraińskiego Cmentarza Wojskowego
Historia Pałacu Trojanowskich
Mądre myśli Jana Bosko
Zabytki i miejsca warte uwagi w Aleksandrowie Kujawskim
Historia Ukraińskiego Cmentarza Wojskowego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz