wtorek, 25 sierpnia 2015

RELACJA: Nie tylko plaża w Przyjezierzu

Przyjezierze to miejsce, do którego w okresie letnim zmierza wielu mieszkańców Inowrocławia. Raczej nie poszukują wypoczynku i ciszy, bo choć mamy tutaj jezioro i plażę w otoczeniu lasów, to samo miejsce, ze względu na swoją popularność, jest zwykle tłoczne i gwarne.

My staramy się zmieniać punkt widzenia na turystykę i za nasz cel obraliśmy również Jezioro Ostrowskie, ale od drugiej strony, tj. od wschodu. Rozpoczęliśmy od Nowej Wsi, przeszliśmy do miejscowości Gaj, by dojrzeć Jezioro Wójcińskie i Jezioro Kownackie, a następnie dotrzeć do Jeziora Ostrowskiego.

Nietypowa wycieczka obfitowała w piękne widoki, które utrwalił Krzysztof Cisowski. Oto kilka wybranych zdjęć.








czwartek, 20 sierpnia 2015

ZAPOWIEDŹ: Nie tylko plaża w Przyjezierzu





Już w najbliższą niedzielę wyruszamy na kolejną 
PIESZĄ WĘDRÓWKĘ.

Zbiórka na Dworcu PKS w Inowrocławiu o godz. 8.20.
Przystanki dla wsiadających również na Alei Niepodległości i ul. Miechowickiej.

Powrót do Inowrocławia o godz. 17.40.

Trasa wyniesie ok 15 km. Przebiegać będzie przez miejscowości:
- Nowa Wieś,
- Gaj,
- leśniczówka Wysoki Most,
- zachodni brzeg Jeziora Ostrowskiego,
- Ostrowo.

Kontakt do organizatora tel: 664397762 lub 724308494.



niedziela, 12 lipca 2015

RELACJA: Odkrywamy Puszczę Bydgoską.

Ostatnia wyprawa w region Puszczy Bydgoskiej była pełna atrakcji.

Grupa wyruszyła z Osieka Wielkiego, by przez Osieczek, Jarki i Kąkol, dotrzeć do Cierpic. Trasa wędrówki wiodła przez dolinę Zielonej Strugi, największy ciek wodny Puszczy Bydgoskiej. Przed laty na rzeczce było prawdopodobnie aż 12 młynów wodnych. Po dawnych mieszkańcach został cmentarz ewangelicki, ukryty w lesie.

Każda wędrówka to szansa na odkrycie nie tylko piękna przyrody, ale też nawiązanie ciekawych znajomości czy poznanie okolicznych mieszkańców. Trasa piesza, ustalana przez Antoniego, wiedzie nie po głównych drogach, ale po bezdrożach. Czasami zdarza nam się zgubić główną ścieżkę, by odkryć coś nowego, np. leśną chatkę nad rzeczką, mogiły w lesie czy pomniki przyrody.

Ostatnia wyprawa wyniosła 15 km.

Ciekawy artykuł o miejscowości Jarki i jej dawnych mieszkańcach znajduje się na stronie:

Autor publikacji kończy słowami, z którymi mogą się również utożsamić nasi PTTKowscy turyści, tj.: Puszcza Bydgoska kusi mnie nie tylko spokojem lasu, co umarłymi i na wpół umarłymi wsiami sięgającymi metryką czasów kolonizacji olęderskiej i fryderycjańskiej. Ukrywa związane z tym pamiątki, które muszę wytropić i historie, których autorzy nadal czekają na wysłuchanie”.







Zdjęcia: Krzysztof Cisowski

poniedziałek, 6 lipca 2015

ZAPOWIEDŹ: 12.07.2015 - Odkrywamy Puszczę Bydgoską



Już w najbliższą niedzielę zapraszamy do poznawania naszej małej ojczyzny. 
Tym razem, pod przewodnictwem Pana Antoniego Ścigacza, odkryjemy piękną 
Puszczę Bydgoską.

Nasza trasa obejmuje:
Osiek Wielki, 
kanał Zielonej Strugi, 
Osieczek, 
Jarki, 
leśniczówkę Zielona - Kąkol, 
Cierpice.
Do przejścia: 15 km.

Wyjazd z Inowrocławia w niedzielę (12.07) o godz. 9:55, 
busem spod Biedronki (ul. Dworcowa 35, naprzeciw Dworca PKS).
Powrót planowany na godzinę 17.

Szczegóły w Bibliotece u Pani Ireny (tel. 693-267-302).


Wydarzenie na FB:






niedziela, 10 maja 2015

RELACJA: Nie tylko pałac czyli Ostomecko, Mozgowina i Las Mariański.

Swoją wędrówkę rozpoczęliśmy w Ostromecku, wsi położonej niedaleko Bydgoszczy, a dokładnie po drugiej stronie Mostu Fordońskiego. To tutaj znajduje się okazały zespół pałacowo-parkowy rodzin Schönborn - Alvensleben. 

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od kościoła, który znajduje się na wzniesieniu po prawej stronie od pałacu. Kościół św. Mikołaja, Stanisława i Jana Chrzciciela z XIV w., z gotyckimi rzeźbami wewnątrz i barokową wieżą na zewnątrz.


 Fot. Iwona Przybyła

  Fot. Iwona Przybyła
 Fot. Iwona Przybyła

Stamtąd przeszliśmy bocznym wejściem na teren rozległego parku, otaczającego dwa pałace. Większy pałac, klasycystyczny, zbudowany w latach 1832-48 przez kupiecką, a później szlachecką rodzinę Schönborn, rozbudowany w 1891 r. przez rodzinę Alvensleben o tzw. Pałacyk Myśliwski (dodatkowe skrzydło), a z początkiem XX w. powiększony o salę balową oraz rozległy taras.
Z tarasu piękny widok na ogród i park. Warto dodać, że dla polepszenia widoku specjalnie utworzono szeroką nieckę.

  Fot. Krzysztof Cisowski
   Fot. Krzysztof Cisowski
  Fot. Krzysztof Cisowski

Mniejszy pałac to dawny dwór obronny z XVI/XVII w. Zbudowany w stylu saskiego rokoka. Z tyły taras widokowy prowadzi do parku różanego, małego stawu, a dalej w dolinę Wisły. Obecnie to miejsce licznych wydarzeń kulturalnych, dostępne codziennie dla zwiedzających.

   Fot. Krzysztof Cisowski
   Fot. Krzysztof Cisowski
   Fot. Krzysztof Cisowski
  Fot. Krzysztof Cisowski

  Fot. Iwona Przybyła


  Fot. Iwona Przybyła

  Fot. Iwona Przybyła

W trakcie naszego pobytu mogliśmy zobaczyć wystawę czasową "Deep blue", autorstwa Marcina Szpaka. Poza tym obejrzeliśmy stałą ekspozycję, związaną z osobą Andrzeja Schwalbe, który jest Honorowym Obywatelem Miasta Bydgoszcz.

  Fot. Iwona Przybyła

W ostromeckim parku znajdują się liczne pomniki przyrody. Ogród pięknie kwitnie, a ławeczki zachęcają do chwili zatrzymania i złapania oddechu od codziennego zabiegania.

  Fot.Krzysztof Cisowski
  Fot. Iwona Przybyła

 
Fot. Iwona Przybyła

  Fot. Iwona Przybyła

  Fot. Iwona Przybyła

Wchodząc głębiej w las natrafimy na mauzoleum obu rodzin, fundatorów pałacu.


  Fot. Krzysztof Cisowski

  Fot. Iwona Przybyła

Możemy też podziwiać piękne ogrody kwiatowe

  Fot. Iwona Przybyła

A po powrocie do pałacu dostrzec wyjątkowe elementy architektoniczne.

  Fot. Iwona Przybyła

Ważnym etapem naszej wędrówki było odkrycie Lasu Mariańskiego, położonego nieopodal Ostromecka. To rezerwat przyrody, położony w Dolinie Dolnej Wisły. Zgodnie z wytycznymi właścicieli pałacu przed laty biegła tutaj droga z mostkami i ławeczkami, a ujście żyły wodnej nazwano imieniem fundatorki - "Źródłem Marii". Obecnie źródło nazywa się źródłem ostromeckim.

My przechodzimy bokiem Lasu Mariańskiego, w terenie w części zabudowanym.

   Fot. Iwona Przybyła

  Fot. Iwona Przybyła


Po zwiedzeniu rezerwatu przyrody, wracamy do Ostromecka. Odwiedzamy jeszcze Pomnik Niepodległości, który stoi na niewielkim skwerze przed wejściem do pałacu. Ufundował go właściciel Ostromecka, wyrażając solidarność z Państwem Polskim oraz ludem, który wyzwolił polskie ziemie. Napis na pomniku głosi " Społeczeństwo ostromeckie w dniu 10-lecia odzyskania wolności. Ostomecko dnia 26 stycznia 1930 r."

 Fot. Krzysztof Cisowski

Okazuje się, że autobus mamy dopiero za godzinę; by nie tracić czasu udajemy się Mostem Fordońskim już do Bydgoszczy. Przy wejściu na most znajduje się tablica pamiątkowa, poświęcona patronowi mostu, Rudolfowi Modrzejewskiemu.

  Fot. Iwona Przybyła

   Fot. Iwona Przybyła


  Fot. Iwona Przybyła

  Fot. Iwona Przybyła

To nasze ostatnie wspomnienie z kolejnej, udanej wędrówki.

STRONY INTERNETOWE, KTÓRE WARTO ODWIEDZIĆ:

Sentymentalny przewodnik po Ostromecku
Biogram Andrzeja Szwalbe
Fotografie Marcina Szpaka


niedziela, 12 kwietnia 2015

RELACJA: Śladami Edwarda Stachury i Marii Wodzińskiej

Kolejną wycieczkę wyznacza dla nas literatura i muzyka, bo zaczynamy w domu u Edwarda Stachury, a kończymy u Marii Wodzińskiej.

Zatrzymujemy się na przystanku PKS Wygoda i idziemy w kierunku Łazieńca. To tutaj swoje dzieciństwo spędził młody poeta, tutaj powstało wiele z jego wierszy, a później, już po wyjeździe, często tu powracał. Na tablicy informacyjnej, stojącej przy ul. Edwarda Stachury, zapisano jego biogram z cytatem "(...) dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba (...)". Natchnieni poezją, rozsiadamy się w gościnnych progach, których użyczają nam gospodarze domu, by wesoło zrymować "w końcu jemy śniadano u Stachury na ganku" (twórczość własna).

Sam poeta napisał tutaj m.in. "Piosenkę dla Potęgowej":

"U Potęgowej zatem zagościlim;
Kwaterę tam czasowo ustalilim;
W polu robilim, z boru drwa nosilim;
Jak stara matka i dwóch synów żylim.

(...) I inni, co pomarli i co zginą z nami:
Bracia, kamraci, kumple i kompani.
Spotka tam w raju nas się kupa luda!
Hej, od tupania zadudni niebieska tancbuda!"

Kierujemy się do Aleksandrowa Kujawskiego. Wchodzimy od strony cmentarza prawosławnego, utworzonego w 1877 r. Tutaj chowano prawosławnych Rosjan, a także wyznawców innych wyznań i narodowości, mieszkańców Aleksandrowa Kujawskiego. Ostatni pochówek miał miejsce w 1963 r. Obecnie to miejsce zaniedbane.



Kontynuujemy zwiedzanie Aleksandrowa. Przechodzimy w okolice Dworca Kolejowego, który aktualnie jest w generalnym remoncie. Wzdłuż dworca ciągnie się też park rekreacyjny. Natrafiamy na Kolegium Kujawskie Salezjanów, z figurą Św. Jana Bosko, autora wielu cennych myśli, np. 
"Być radosnym, dobrze czynić i wróblom pozwolić ćwierkać - to najlepsza filozofia"

Przechodzimy obok Kościoła parafialnego pw. Przemienienia Pańskiego. Jest msza, a z głośników słychać pieśń, wykonywaną przez młodzież. Takie momenty, połączenie pięknych widoków, z piękną pieśnią, sprawiają, że wspomnienia stają się jeszcze cenniejsze, nabierają dodatkowego wymiaru.

Dalej przechodzimy obok Pomnika Lotników Polskich. To m.in. dzięki pamięci o bohaterskich zdobywcach przestworzy Aleksandrów Kujawski otrzymał tytuł "Miasta Pamięci Narodowej". Pomnik znajduje się w pobliżu budynku Poczty Polskiej z przełomu XIX i XX w.

Dochodzimy do Pałacu Trojanowskich, eklektycznego w stylu, stanowiącego architektoniczną perełkę Aleksandrowa. Na co dzień mieści się tutaj szkoła. Pałac otoczony jest parkiem, z licznymi pomnikami przyrody.



Na granicy Aleksandrowa natrafiamy na Ukraiński Cmentarz Wojskowy. To ważne miejsce na trasie naszej wędrówki, szczególnie symboliczne dla każdego, komu bliski jest los Ukrainy i jej mieszkańców. Ci ukraińscy żołnierze - emigranci, walczyli bowiem o wolność, podobnie jak polscy żołnierze. My wolność odzyskaliśmy, oni - walczą dalej. Żołnierze byli osadzeni w Obozie Internowania, gdzie zmarli. Na tablicy z czerwonego piaskowca widnieje napis po ukraińsku:


"Chaj woroh znaje, szczo kozaćka syła
szcze ne wmerła pid jarmom tyrana
szczo kożna stepowa mohyła
ce wiczna niepimszczena rana"

co znaczy: "Niechaj wróg wie, że kozacka siła jeszcze nie umarła pod jarzmem tyrana, że każda stepowa mogiła to wieczna, niepomszczona rana" (tł. Emilian Wiszka).




Opuszczamy Aleksandrów i przyspieszamy kroku, by dotrzeć jak najszybciej do Służewa, skąd mamy transport powrotny. Jeszcze rzut oka na Kościół św. Jana Chrzciciela w stylu gotycko - renesansowym i przejście parkiem krajobrazowym wzdłuż niewielkiego jeziora.

Właścicielem majątku Służewo był ojciec Marii Wodzińskiej. Tutaj się urodziła muza Chopina i Słowackiego, tutaj też powracała z zagranicznych wojaży.




I na tym nasza wędrówka by się zakończyła, gdyby kierowca autobusu się zatrzymał. Niestety, okazało się, że ktoś poprzestawiał tablice przystankowe, a autobus po prostu obok nas przejechał, choć na pewno nas zauważył (byliśmy kilkuosobową grupą).

Tym samym musieliśmy wrócić do Aleksandrowa i stamtąd łapać pociąg do Torunia. Wróciliśmy spóźnieni, ale za to z uchwyconym aparatem kolejnym miejscem pamięci, tym razem poświęconym Konstytucji 3 Maja.


STRONY INTERNETOWE, KTÓRE WARTO ODWIEDZIĆ: